31 sierpnia 2020, 22:31
Dzisiaj mija 15 rocznica śmierci mojego dawnego księdza proboszcza, księdza Jacka. Skłoniło mnie to do refleksji nad życiem, jego sensem i celem. Powiem szczerze, że bardzo wiele mu zawdzięczam. To on ukształtował moją wiarę i pomógł mi ją rozwinąć, szczególnie w początkowym etapie. Jako nastolatka byłam bardzo zagubiona i często popadałam w depresję ale odkąd zaczęłam uczęszczać na Oazę wszystko się zmieniło.
Poznałam tam wspaniałych ludzi z którymi utrzymuję kontakt po dziś dzień. Nauczyłam się też cieszyć życiem bo wiem że dobry Bóg nade mną czuwa. I oczywiście moja wiara bardzo się rozwinęła, zawierzyłam moje życie Bogu i to się opłaciło.
Za to wszystko chciałam podziękować i zamówić mszę świętą dziękczynną za całe dobro które mnie spotkało. Udałam się do małego, drewnianego Kościółka w mojej okolicy. Jest tam niepowtarzalny klimat który pozwala mi jeszcze bardziej złączyć się z innymi wiernymi na modlitwie. Wiem, że pomimo przeciwności losu dam im radę. Jestem naładowana na cały następny tydzień, będzie on z pewnością wyjątkowy.